środa, 20 sierpnia 2008

Josue z Kostaryki - schroniskowy k.o. uprzyjemnił nam wieczorny czas ...

Autorskie wykonanie utworu Feela " Jak anioła głos, Usłyszałem ją. Powiedziała patrz… Tak, to On. " zachwyciło nas i nakazało zapomniec "falstartowiczom" o wszelkich teraźniejszych trudach .....

Bonus ujemny...


Bardzo ujemny bonus, bo Piotr z Kamila musieli zejśc z SASC Fura z 1904 m poniżej Laret po uprząz... Ale nie ma tego złego ... Ponowne podjescie zajęło "falstartowiczom" raptem 1 godzinę zamiast przewodnikowych 2 godzin :)

Bonus dodatni....




Pierwszy falstart...Bonusy dodatnie i bonusy ujemne

W naszych zamierzeniach 20 sierpnia mielismy dokonac specyficznej rozgrzewki czyli zwyczajnie "ględząc" powspinac sie ... Wszystko szło dobrze póki powyżej schroniska nie zastalismy zatroskanego Szwajcara - okazało sie ze nieopatrznie upuścił swoje lecznicze okulary w 30 m przepaść. Postanowiliśmy pomóc ! Pierwszy test naszej grupy wypadł imponujaco dobrze - Brawoooo Arek -bo dzieki niemu nieszczęsny Szwajcar przejrzał znowu na oczy ! Uradowany obiecał postawić naszej grupie po piwku - jak nic BONUS dodatni :) Niestety przy okazji okazało się ze na nasza trójke przypadają DWIE uprzęże !!!! Aj ... szkoda idealnej pogody ... Trzeba zejść do auta zaparkowanego 700 m niżej i zabrać zapomniane akcesorium:( Cóz zamiast rozgrzewki specyficznej Piotr z Kamila mieli rozgrzewke ogólną - zejscie do parkingu w Laret i ponowne wejscie do SASC Fura... BONUS Ujemny !!!!